„Bardzo polegam na kostiumie”: po zagraniu Henryka IV Varois Jonathan Cardonnel narzuca się w serialu „Nowy dzień” na M6

Po występie w kostiumie Henryka IV na wielkim historycznym fresku na małym ekranie, aktor Jonathan Cardonnel przenosi się do zupełnie innego wszechświata.
W serialu Nouveau jour , którego premiera odbyła się na początku lipca na kanale M6, wcielił się w postać Jeana, macho i pyskatego strażaka, dalekiego od szlachetności ducha „dobrego króla Henryka”, którego mogliśmy oglądać w Notre Histoire de France , emitowanym na kanale France 2 pod koniec 2024 roku.
Jean to mocna, momentami niepokojąca rola, którą opanowuje odcinek po odcinku. Droga do tej postaci nie była prosta. „W listopadzie brałem udział w przesłuchaniach do innej roli, ale ostatecznie zaproponowano mi rolę Jeana” – mówi 36-letni aktor, pochodzący z Saint-Maximin, a obecnie mieszkający w Barjols. Przyjęty w grudniu, aktor rozpoczął zdjęcia w połowie kwietnia w specjalnie wybudowanych studiach w Montpellier. „Jest nas około trzydziestu aktorów i stopniowo odkrywamy, co scenarzyści dla nas przygotowali”.
W „Nouveau jour” , rodzinnym thrillerze, który łączy sekrety spadkowe, ludzkie intrygi i humor, Jonathan gra postać pełną kontrastów. „Jean jest pyskatym człowiekiem w grupie. Facetem, który mówi głośno to, co wiele osób myśli, po cichu, nawet jeśli to boli. Jest mizoginem, niezbyt tolerancyjnym… Ale ma twardą skorupę. Moim wyzwaniem nie jest ocenianie go, aby móc go dobrze zagrać”.
Daleko mu do chęci karykaturalizacji: „Bardzo polegam na kostiumie. W stroju strażaka, w wozie, czuję się bezpośrednio w skórze postaci”. Jedna scena szczególnie go poruszyła: kiedy zabrania kąpiącej się osobie po amputacji, granej przez aktorkę, która sama jest po amputacji, wejścia do wody. „To było trudne do zagrania, trzeba znaleźć odpowiedni dystans. Nie mogę powstrzymać się od przeprosin pod koniec sceny”.
Cel: przetrwać, nie zdradzając siebie
Po „Henryku IV” i „Janie”, aktor wystąpi również w drugim sezonie serialu „Tom i Lola” , który wkrótce będzie emitowany na kanale France 3. Marzy mu się też powrót do innych epok, stroje vintage jak z „Peaky Blinders ”, lata 20., które uważa za „estetycznie bajeczne” . Na razie jednak to „nowa wizja” wyznacza rytm jego codziennego życia. „To trochę jak nasz stały kontrakt, ta rola. W tym niepewnym zawodzie daje poczucie stabilizacji”.
Choć twardo stąpa po ziemi, nie kryje zadowolenia. „Po raz pierwszy gram postać, której losów nie znam z góry. Z czasem odkrywam scenariusze i mogę doskonalić swoją grę, oglądając je w telewizji. To bardzo pouczające”.
Sposób na dalszy rozwój w zawodzie, w którym najważniejsze są empatia i zdolność adaptacji.
Var-Matin